W tej książce są wszystkie felietony jakie europoseł Mirosław Piotrowski zamieścił w Tygodniku Niedziela. Większość dotyczy spraw europejskich.
- Znalazły się także te dwa, których redakcja nie przyjęła pod naciskiem sił, które także próbowały przeszkodzić w zarejestrowaniu partii Ruch Prawdziwa Europa – Europa Christi.
Redaktor naczelną, która wraz z ks. infułatem Ireneuszem Skubisiem, byłym naczelnym Niedzieli, którzy jako pierwsi podpisali się na listach poparcia ugrupowania, zmuszono do zaparcia się idei i wycofania swoich podpisów. Ponadto redaktor naczelną natychmiast poproszono o złożenie rezygnacji.
A przecież RPEU powstał właśnie w oparciu o rozmowy, dyskusje, a potem konferencje dotyczące chrześcijańskiego dziedzictwa. To właśnie w kręgu Niedzieli narodziła się idea tego ugrupowania
Najczęściej zadawanymi pytaniami były te, które dotyczyły nowo wybranych eurodeputowanych. Czy idąc pod hasłami, żywcem wyrwanymi z programu Ruchu Prawdziwa Europa, zadbają, żeby to, co obiecali wyborcom podczas kampanii zrealizować w pracy parlamentarnej?
Profesor Piotrowski jest sceptyczny, ponieważ, jak zauważa, już w pierwszym dokumencie przedstawionym podczas wyjazdu studyjnego EKR do Neapolu, w którym uczestniczyli nowi europosłowie, dokumencie „Możliwe priorytety polityczne i ustawodawcze na nową kadencję”, określającym kierunek polityki frakcji na najbliższe pięć lat, o chrześcijańskiej Europie nie ma ani słowa.
- Polacy w EKR mają liczebną przewagę. Jest ich 26. Mają wpływ na budżet, stanowiska. Więc dlaczego przy takiej sile, w dokumencie nie ma nic o gender, o stosunku do „ zawierania małżeństw” przez pary homoseksualne, do napierającej z każdej strony ideologii LGBT? Nie ma ani słowa o wartościach chrześcijańskich.
Partia obecnie rządząca odniosła niewątpliwy sukces wprowadzając do PE tylu swoich kandydatów. Ale nie wystarczy upajać się sukcesem. Trzeba go przekuć w atut. Zobaczymy, czy zwycięzcy potrafią to wykorzystać i w jaki sposób. Muszą pamiętać, że wyborcy w każdej chwili są w stanie ich sprawdzać.
- Będąc europosłem, ustawicznie postulowałem, żeby Altiero Spinelli, komunista, jeden wśród wielu, o wiele bardziej zasłużonych ojców założycieli UE, przestał być wizytówką i patronem siedziby PE w Brukseli. Nie zgadzałem i nie zgadzam, żeby zapomniano o Konradzie Adenauerze Robercie Schumanie czy Alcide de Gasperim.
Przecież komunizm to nie demokracja – to dyktatura
Książkę, którą miała wydać Niedziela w ostateczności sfinansowała frakcja EKR do której należał europoseł Piotrowski. Egzemplarze dla uczestników spotkań promocyjnych są za darmo.